sobota, 22 grudnia 2012

Rozdział 30

Opieka nad Lilly była jednak wyczerpująca ale na szczęście nie byli z tym sami i trzy razy w tygodniu mieli całe noce tylko dla siebie.
Wtedy nadrabiali stracony czas. Odkąd urodziła się im córeczka minęło pół roku i owszem demony ciągle atakowały ale Harry zdołał przekonać ukochanego, że przecież może się przydać w walce. Kłótnia o to była ich pierwszą i jedyną jak dotąd.
Przyjaciele z Anglii stali się teraz częstymi gośćmi w ich domu. Jednym słowem życie było idealne.

-Lilly jest u cioci Peige?- Zapytał Wyatt sadowiąc się w wannie
-Tak- Harry uśmiechnął się do niego i ściągnął koszulę- Mogę dołączyć?
-Oczywiście że tak- mężczyzna uśmiechnął się do niego czule i zrobił mu miejsce
-Wiesz tak sobie myślałem- Harry usiadł mu na kolanach i położył głowę na piersi- Chyba powinienem wrócić  do pracy
-Skarbie- Wyatt uwielbiał jego coraz dłuższe włosy i bawił się teraz nimi- Wiesz przecież że nie musisz
-Tak ale nie lubię siedzieć bezczynnie a pani Weng ma miejsce dla Lilly w magicznym żłobku- spojrzał mu w oczy
-Jeśli to cię uszczęśliwi- mężczyzna nie mógł się już powstrzymać i namiętnie pocałował chłopaka. Dla niego z każdym dniem był jeszcze piękniejszy
-Wyatt- roześmiał się Harry ale sięgnął ręką do jego krocza- Dziś pobawimy się ja ja chcę- ścisnął erekcje męża  i zaczął powoli poruszać po niej ręką
-A jak chcesz?- Zapytał Wyatt kopiując jego ruchy
-A tak- podniósł się i wbił na sam czubek penisa kochanka po czym zaczął się kołysać. Wiedział że to przyprawia go o obłęd
-Kochanie- jęknął mężczyzna i przygarnął go do pocałunku. Harry zaczął poruszać pupą coraz szybciej i wiedział że Wyatt za chwilę dojdzie. Uwielbiał też czuć jego silną dłoń tak jak teraz gdy delikatnie masowała jego jądra. Nagle mężczyzna wstał przytrzymując go na miejscu, wyszedł z wanny i posadził go na szewce
-Ale...- Harry zaczął protestować ale Wyatt wbił się w niego aż do smego końca
-Nie dojdę bez ciebie- warknął tylko i zaczął go namiętnie całować. Harry już raz mu tak zrobił i mimo że było wspaniale to torturom nie było końca. Chłopak tylko jęknął w odpowiedzi i zarzucił mu ręce na szyję. Nogami oplótł ciasno jego biodra a gdy otworzył oczy stwierdził że leży na łóżku i jest  bliski spełnienia
-Skarbie dojdź do mnie- usłyszał szept ukochanego i gdy poczuł zęby na płatu ucha wygiął się w łuk i wystrzelił. Wyatt zrobił to samo po czym opadł na niego i nie opuszczając ciasnego kanalika zmienił ich pozycję i teraz Harry leżał mu na piersi
-Wygrałeś- chłopak uśmiechnął się do niego
-Obaj wygraliśmy- pocałował go w czubek głowy- Ale jestem niebywałym szczęściarzem. Mam wspaniałego dobrego kochającego męża, śliczną córeczkę i całą rodzinę wokół siebie
-Nigdy nie myślałem że może być tak wspaniale- zgodził się Harry
-A to dopiero początek naszego życia kochanie- Wyatt zamknął oczy- Daj mi kilka minut czuję że druga runda nadchodzi
-Już nie mogę się doczekać- chłopak też zamknął oczy i cieszył się cichym biciem serca ukochanego. Miał za co być wdzięcznym i do końca życia nie przestanie.

Całe cierpienie swoich młodych lat teraz zdawało się być warte i nie był już tak smutny z tego powodu. Dopiero tu poczuł że żyje naprawdę. A tamte zdarzenia zdawały się tylko koszmarnym snem z którego w końcu obudził go pocałunek ukochanego mężczyzny z którym zostanie na zawsze.


                                                    
                                                                                KONIEC





Dziękuję wszystkim za wsparcie i komentarze do tego opowiadania.  Specjalne podziękowania dla Strega Bianca która nie raz pomagała odnaleźć się mojemu wenowi

14 komentarzy:

  1. Już koniec?! Ehh a ja tak strasznie polubiłam to opowiadanie i myślałam, że będziesz je pisać tak długo jak ,,Harry Potter i Najsilniejsza Magia" :/ No cóż wielka szkoda,ale rozumiem cię. Niektórych dzieł nie da się w nieskończoność ciągnąć ;) A tak na marginesie jaką misję miała do spełnienia Lili ???


    Alice96

    OdpowiedzUsuń
  2. Już koniec? Myślałam, że jeszcze coś będzie. Masz rację, ja też uważam, że nie należy przeciągać opowiadań, bo potem fabuła idzie do lasu. To rzeczywiście był dobry moment. Historia bardzo zgrabnie ci wyszła. Podoba mi się sposób w jaki prowadziłaś charaktery postaci, równo i konsekwentnie. Wiele piszących osób ma z tym spore problemy. Sol co ty kombinujesz, bo widzę, że bardzo przyspieszyłaś?
    Czyżby chłopcy robili właśnie braciszka? Miło mieć taką dużą rodzinę, która pomoże w każdej sytuacji. Nie podoba mi się tylko ten żłobek.

    OdpowiedzUsuń
  3. jaka cudowna historia :) uwielbiam szczęśliwe zakończenia! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobało mi się i to bardzo. Moim zdaniem dobrze, że zakończyłaś właśnie teraz. Teraz każdy może sobie coś dopowiedzieć.
    Bardzo fajnie się czytało, te wszystkie wzloty upadki... Naprawdę ładna historia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Harry jest wreście szczęśliwy znalazł go przy wspaniałym męszczyżnie i już mu nic do szczęścia nie brakuje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Już koniec :( No cóż, czas spędzony nad tym opowiadaniem uważam za dobrze spożytkowany ;)
    Cieszę się, że Harry i Wyatt stworzyli szczęśliwą rodzinę. Obaj na to zasłużyli.
    Ja czekam na kolejne rozdziały przy innych opowiadaniach :)
    gnose

    OdpowiedzUsuń
  7. Koniec? Będę za nimi tęsknić, bo było wspaniałe opowiadanie i zapewne nie raz do niego wrócę:)
    Koniec bardzo mi się podoba, happy end,,, kochająca się rodzina, pełno miłości:)
    Twoja Maru;3
    PS: Maru już tęskni za opkiem xD

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej, tu nadrobione zaległości i muszę powiedzieć, że masz łeb jak sklep, też tak chcę. Aktualnie mam zastój w wenie i brak czasu na stworzenie nowego bloga ale w końcu powinnam napisać do ciebie informacje o nowościach. Cieszę się, że Harry jest szczęśliwy i ma kochającą rodzinę, mam nadzieję,że masz równie dobre pomysły na resztę swoich opowiadań będę powoli nadrabiać zaległości więc powiadamiaj mnie regularnie żebym wiedziała na bieżąco co się dzieje. Pozdrawiam, życzę zdrówka, dużo czasu na pisanie oraz weny giganta. :*:*

    OdpowiedzUsuń
  9. Przeczytane i... nie potrafię uwierzyć, że Ron Hermiona i reszta tak się zachowywali!

    To już koniec, ale! no właśnie ale ^^ gdzie jest te 3 lata później? hym? :PP gdzie drugi bobasek ? :P

    Mam nadzieję, że kiedyś będzie jeszcze jakiś bonusik ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. www.HOGWART.boo.pl - Szkoła Magii w Internecie!

    Hogwart im. sióstr Carft to wirtualna szkoła magii. Jeżeli jesteś fanem serii przygód o Harrym Potterze to idealne miejsce dla Ciebie. Zawsze marzyłeś żeby spotkać przyjaciół jak Hermiona, Hary i Ron, poznać tajniki ważenia eliksirów i wygrać pojedynek z Malfoyem? U nas czeka Cię wiele więcej! Zapewniamy, że poczujesz się jak w prawdziwym Hogwarcie! Serdecznie zapraszamy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiem że późno komentuje no ale tak bywa.
    Powiem tylko tyle :
    Cudnie o pisane uczucia , wzloty i upadki też . No nie mam się do czego przyczepić.
    Tylko pozazdrościć takiego talentu , oraz wyobraźni.

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej, hej,
    opowiadanie droga autorko jest świetne, uwielbiam szczęśliwe zakończenia, sama historia wyszła tobie cudnie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam,
    biedny Harry tyle go spotkało cierpienia, ale w końcu odnalazł szczęście u boku Wayyata, który go bardzo kocha, chętnie poczytałabym o ich małej Lily...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Aga

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej ;) zapraszam do siebie na one-shot Drarry i opowiadanie o Draconie i niezwykłej dziewczynie ;) Wiem, wiem, spam i w ogóle :D Przepraszam! W zasadzie pierwszy raz to robię i na pewno ostatni ;p
    Pozdrawiam,
    Dimi
    http://halfofdim.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń